Ta inność będąca w mojej osobie jest przerażająca. Uśmiecham się, smucę i kocham inaczej niż ktokolwiek żyjąc na tym świecie. Przechodząc obok ludzi czuję się jak obce ciało żyjące w odległej planecie, które pragnie powrotu na ziemię. Chcę się pozbyć tego koła tortur obracającego się we mnie. Gdy poruszam wargami aby powiedzieć co czuję ludzie, którzy mnie otaczają widzą w nich milczenie. Do tego ta samotność budząca we mnie ten okropny stan, zwany strachem. Czy człowiek naprawdę potrafi przetrwać z tymi zaburzeniami, z tym lękiem przed samym sobą? | bejb.
|