Wszystkie ostre słowa, które zostały wykrzyczane prosto w twarz, doprowadziły mnie do stanu w którym nie miałam siły wstać i ruszyć do przodu. Leżałam zwinięta na zimnym betonie, podtrzymując serce na dłoniach tak, by nie wykrwawiło się do końca. Te wyrzut sumienia, które nie dawały mi spać po nocach i fakt, że można kochać Kogoś aż tak mocno, nie usprawiedliwia mnie od tych ran, które Mu zadałam. Wszystkie przekleństwa, jakie padły podczas naszej ostatniej rozmowy, odebrane były jak kula prosto w serce, równie dobrze mogły zostać przemilczane. Ale wiesz, po tym wszystkim doszłam do wniosku, że cisza, boli bardziej niż słowa. / idzysrlz.
|