chciałabym się obudzić któregoś z tych zimowych poranków ,spojrzeć na poduszkę obok i zobaczyć tam Ciebie śpiącego obok mnie.wtedy naprawdę czułabym się szczęśliwa,bo teraz zostają mi tylko marzenia.a marzę co dnia.codziennie gdy zamykam oczy widzę Twoją uśmiechniętą twarz,Twoje promieniejące oczy,wtedy mam Cie na wyciągnięcie ręki.jesteś tylko mój.lecz gdy przestaje marzyc,otwieram oczy.wraca szara,pusta i bez szczelna rzeczywistość,w której każde z nas podąża inną droga,a ty jesteś jej...
|