Wszystkich dookoła okłamywała i przychodziło ją to z dziwną łatwością, nawet jak dla niej najbliższą osobę, która była jej przyjaciółką też jak nigdy dotąd okłamywała. Nie mogła uwierzyć jak to co było kiedyś diametralnie się zmieniło, dawniej nie przeszło by nawet drobne kłamstewko,a teraz jej już nie obchodzi co się z nią dzieje, a ona ... Ona tylko cicho krzyczy o pomoc. Nie potrafi sobie już poradzić z tym wszystkim co ją przytłacza. Przez głupie teksty, opisy, chce aby ktoś w końcu się nią zainteresował i odkrył, że nie jest wcale tak różowo. Ona tylko pragnie tej osoby, z którą kiedyś mogła o wszystkim porozmawiać i kiedyś zawsze była dla niej....Czy to zbyt wiele...?
|