miłość się zepsuła. tak, jak psuje się zielone, smaczne jabłko, gdy leży nieruszone przez dłuższy czas. zepsułam się ja, bo w uszach brzmi ciągle jedna, ta sama melodia. jedyne, co pamiętam, to smak czerwonego wina, delikatny powiew wiatru i ciepło drugiego ciała obok. jedyne, co pamiętam, to subtelny dotyk płatków róż, czerwonych róż. a ja przecież nienawidzę czerwonych róż… jedyne, co widzę, to ciągle gdzieś biegnące postacie, spieszące się to tu, to tam. czy nikt nie wie, że czas da się zatrzymać? będąc w apogeum zepsucia.../ ithillien.
|