Teraz znajdowała się tutaj, nadal oddychała, nieporadnie przechodzącą przez gardło, wolnością, samotnością - wytworem całego jej życia, a także społeczeństwa, które na nią oddziaływało, a ponadto jadła, piła, spała i robiła mnóstwo innych rzeczy, których wymaga życie, by nadal móc mieć z nim kontrakt.
|