|
poszłam na urodziny swojej przyjaciółki. weszłam do jej pokoju, zobaczyłam jego. grał, podśpiewując " love love". uśmiechnęłam się i podeszłam do niego. gdy mnie zobaczył też się uśmiechnął i wrócił do śpiewania. dołączyłam do niego. po chwili śmialiśmy się, leżąc na podłodze. był tak blisko mnie, w pewnej chwili po prostu go pocałowałam. po sekundzie odskoczyłam przeprosiłam i ruszyłam w stronę drzwi. zatrzymał mnie, staliśmy naprzeciwko siebie dłuższą chwilę, nagle musnął delikatnie moje usta. - masz dziewczynę, a na dodatek to moja przyjaciółka! -krzyknęłam. - a Ty masz chłopaka, to mój przyjaciel i co z tego? kocham cię. - po tych słowach znów mnie pocałował. - przestań. - powiedziałam i wybiegłam z pokoju. szukał mnie przez całą imprezę, a ja siedząc na schodkach od strychu, zalewałam się łzami, zastanawiając się, co mam powiedzieć przyjaciółce i czy ogóle mam to zrobić. [ muzyka_sercem ]
|
Dodaj komentarz
