Słuchając muzyki z kubkiem ulubionej herbaty kolejnej bezsennej nocy zdałam sobie sprawę, że tak na prawdę nie wiem czego chcę. Kiedyś potrafiłam stwierdzić która osoba czy rzecz jest na tyle istotna by o nią walczyć za wszelką cenę. Teraz wszystko jest bardziej.. skomplikowane, bo pojawia się pytanie: Czy warto się starać? Czy warto tracić czas i energię na coś, co może się okazać nie warte zachodu. Owszem, jak się nie spróbuje to pewnie nie dowie się prawdy ale... no właśnie.. ale 'czy warto?' Zawsze jest ta cholerna obawa, że sobie skutki uboczne kolejnego złego wyboru wniosą za dużo bólu, który będzie nie do zniesienia.
|