Wiesz zazdroszczę dziewczyną które cierpią z powodu tego że chłopak je rzucił . Nie , nie jestem nienormalna choć pewnie tak to wygląda . Ale chodzi mi oto że kiedy ona już z nim nie jest wciąż może widywać go na ulicy , patrzeć mu w oczy czy otrzeć o niego przypadkiem . A widząc jego obojętność z czasem zrozumie że nie byli sobie przeznaczeni i zapomni. Tak wiem że to bolesne , ale wierz mi ja mam jeszcze gorzej . Trudno jest żyć ze świadomością że już nigdy się go nie zobaczy, że on tak naprawdę nie przestał mnie kochać a gdyby nie jego śmierć to dalej bylibyśmy razem . Że byliśmy idealni a zniszczyło nas życie . Nie łatwo każdej nocy widzieć jego opadające źrenice.
|