` Zapukala do jego dzwi . rece trzesly jej sie ze strachu . wsumie nie miala czego sie bac . przeciez nie poklocila sie z nim . nie nie nawidzil jej . byla dla niego ... kolezanka . No walsnie kolezanka, a chciala byc kims wiecej . Otworzyl dzwi , a ona spogladajac w jego oczy, zapomniala co miala powiedziec, a planowala to cala droge do jego domu . Gdy popatrzyla w jego ocy, zobaczyla w nich strach, bol , lzy . Pierwsze co zrobil, to powiedzial - Moge sie do Ciebie przytulic ? . Ta nie zastanawiajac sie, ani nie tracac czasu na odpowiedz, podeszla do niego i przytulila go tak mocno jak tylko potrafila . - Musze Ci cos powiedziec. Ja wiem ze to nie najlepszy moment w Twoim zyciu, ale musze . - Oco chodzi . Zapytal . - Kocham cie ... . On spojrzal jej w oczy i powiedzial z usmiechcem na twarzy - czekalem az to wkoncu powiesz, bo ja nie mialem odwagi by zrobic to pierwszy .
|