Znowu leżę na łóżku, cała pogrążona w smutku. Czekam kiedy moja śmierć dojdzie do skutku. Mam dość tego życia i fałszywych ludzi. Kiedy patrze na nich to nienawiść we mnie budzi. Tych chłopaków, którzy złamali mi serce. Mam dość tego nie chce czuć bólu więcej. Lepiej wziąć sznur i zawiesić go na górze. Pierdole to wszystko nie chce żyć w tej naturze. Przyjdzie taki dzień, że nie będę miałą wyboru - zawisnę na sznurze z nogami do dołu.
|