Uwielbiam te uczucie kiedy kładąc się spać mam świadomość że nie muszę wstawać rano... mogę gnić w łóżku cały Boży dzień, zaparzyć kawę o której chcę, oglądać pod kołdrą setki wyciskaczy łez lub idiotyczne programy na mtv. Nie chcę myśleć o żadnych problemach, traktuję ten stan jako beztroską zabawę w chowanego gdy byłam dzieciakiem. W te dni robiąc artystyczny nieład na środku głowy zakładając dres i wielką bluzę czuję się lepiej niż w najlepszej kreacji od Armaniego.
|