Ostatnio z coraz większym przerażeniem odkrywam, że naprawdę potrzebny mi psycholog. Nie mówię tego w żartach, mówię to poważnie. Złapałam po raz pierwszy w życiu prawdziwą depresję. Mam ochotę zabarykadować się w domu i nikogo nie wpuszczać, sama też nie wychodzić. Siedzieć tutaj i myśleć, myśleć, myśleć... Czym jest spowodowany taki stan? Otóż, nakłada się na niego kilka rzeczy...
|