wstajesz szczęśliwy, dumny z siebie, iż postawiłeś pierwszą prawą a nie lewą nogę, że nie zaciąłeś się przy goleniu, jesteś radosny, nowa koszulka i rurki leżą na tobie tak zajebiście jak na nikim innym i wiesz, że dzisiaj będziesz zbierać komplementy na temat wyglądu, widzisz swój świat na kolorowo, całujesz co chwilę z radości swoją dziewczynę, banan z twojej twarzy nie może zejść........ i nagle nadchodzi taka o chujowa matematyka. jak ja kurwa kocham szkołę, ludzie :)
|