w pewnym momencie nie możesz wytrzymać już tej całej presji. tego nacisku na twój umysł. organizm odmawia Ci posłuszeństwa. wstajesz wtedy o 4 nad ranem, ubierasz się pośpiesznie, wybiegasz z domu i rozpierdalasz wszystko, co spotkasz na drodze. tak, poszły chyba wszystkie szyby jakie zdołałam zauważyć w totalnej ciemności. / egoistyczna.suka
|