-Wyjdź ! - krzyczała za każdym razem gdy ktoś wszedł do jej pokoju. Nie ważne kto. To było jej terytorium. Pewnego wieczoru do pokoju weszła jej mama. Czekała na atak ze strony córki, ale ku jej zaskoczeniu nie usłyszała żadnego krzyku. Rozejrzała się po pokoju. Pusto. Cisza. Na krwistoczerwonej pościeli była mała paczuszka. Podeszła i drżącymi rękami wzięła paczkę. Rozwinęła wstążeczkę. W środu znalazła pieniądze i karteczkę : 'Mamuś < 3 To na mój pogrzeb.' . Z oczu mamy popłynęły łzy. Wzięła do ręki drugi list. "Mamuś. Nie daję już rady. On mnie nie kocha. Nikt mnie nie kocha. Nie ogarniam już tego życia. Tylko nie płacz. Kocham Cię.' Czytała czując jak jej ciało spada w ciemną odchłań / ogarnijdupexdd
|