Ona siedziała na łące i wypatrywała jego, czy przyjdzie w umówione miejsce. Jego nie było widać z pozoru skreśliła to, że jeszcze z tego coś będzie. Nagle wyszedł zza lasu, trzymając rękę innej dziewczyny. Podszedł i wiedziała że nie było sensu czekać i cierpieć. Odszedła, bez słowa wyjaśnienia, zostawiając kartkę z swoim wyrażeniem uczuć. A on chciał za nią pobiec lecz jej nie było odszedła na żawsze... / 19995
|