nie jestem osobą, która lubi wysiłek i gry zespołowe. lubię tylko biegać, kiedy jestem zdenerwowana, jeździć konno i czasem latem grać w tenisa. jednak dzisiaj musiałam zagrać w turnieju szkolnym w siatkówkę. oczywiście przed rozpoczęciem gry przeprosiłam całą drużynę już na zapas, że popsuję każdą akcję. jednak ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałam się, że umiem dobrze wystawiać, ba, nawet przyjmowanie mi całkiem okej szło. moja nauczycielka w-f'u, która mnie nienawidzi, była bardzo pozytywnie zaskoczona moją grą. ja z resztą też się zdziwiłam, że nie byłam najgorsza. / egoistyczna.suka
|