Wczoraj wieczorem płakałam, dziś od rana płaczę, w nocy także płakałam i nie spałam od pierwszej do trzeciej. Zastanawiałam się, dlaczego byłam taka naiwna, wierząc mu we wszystko co mówi? Dlaczego dawałam mu sobą manipulować? Dlaczego pozwalałam mu, by traktował mnie jak bezwładną marionetkę? Dlaczego byłam taka głupia i zaślepiona? I dlaczego tak cholernie boli fakt, że od samego początku mnie oszukiwał? Nie ufam już nikomu, nie potrafię zaufać ludziom. Przestałam wierzyć we wszystko, bo niewyobrażalne jest to, jak podli potrafią być ludzie.
|