Jest to jedyna osoba, od której odbieram telefon o piątej nad ranem. Gdy widzę jej uśmiech, już wiem, że zrobiła coś głupiego. Uwielbiam, gdy opowiada mi o tych wszystkich dziewczynach, kręcących się koło chłopaka, którego kocha. Jej nieosiągalne marzenia doprowadzają mnie do śmiechu, którego nie potrafię opanować. Smsy od niej o banalnej treści powodują u mnie szeroki uśmiech. Parogodzinne rozmowy przez kamerkę i wspólne śpiewanie harcerskich piosenek wywołuje u mnie wiele wspomnień.
|