Pamiętam wyraz twojej twarzy jaśniejącej pośród ciemności chwilę przed tym zanim pierwszy raz powiedziałeś mi, że mnie kochasz. Byłeś skupiony, jakby to, co zaraz powiesz decydowało o twoim być albo nie być. Wpatrywałeś się we mnie szeroko otwartymi oczyma o rozszerzonych granicach. Głowę przechyliłeś minimalnie w prawo, delikatnie rozchyliłeś wargi i zmarszczyłeś brwi. Czułam woń twoich perfum i otaczający nas zapach świeżego deszczu. Słyszałam bicie twojego serca, które biło z zawrotną szybkością. I wtedy wypowiedziałeś te 2 słowa, 3 sylaby, 9 liter - Kocham cię. A potem już nic nie było takie samo./sercowyprokurator
|