Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do
niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało....
Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła
zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed
drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz
pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała... Zobaczyła w jego
oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co
pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej
książę z bajki...Powiedziała tylko: Mówiłam ci,że kiedyś zobaczysz mnie
w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego
ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich
objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu
bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach... Wtedy nie
myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że
nigdy nie będą razem . [net]
|