Pojechałeś na zawody do Gdyni. Twoje odrzucenie mnie i myśli, że na pewno kogoś tam poznasz nie dawały mi spokoju. Bo przecież te zawody trwały jeden dzień a nie aż trzy. Próbowałam to zrozumieć. Co chwilę zastanawiałam się co robisz. Czy akurat pijesz, palisz, a może obściskujesz się z inną? Ale wiesz co najbardziej mnie zabolało? To, że przez ten czas nawet nie zadzwoniłeś, a przecież to ja Cię najbardziej wspierałam i poradziłam żebyś pojechał. / im_afraid
|