I serce mi Kurwa pęka, gdy idąc do szkoły widzę te dwie małe dziewczynki, które drepczą do szkoły. Są siostrami, jedna ma może 6 lat, druga możliwe, że jest rok starsza. Są zawsze brudne, mają o wiele za duże kurtki, adidasy lub trampki na nogach. Idą same, bez żadnego opiekuna, przecież przechodzą przez kilka ulic. Ta starsza trzyma mocno rękę drugiej. Na przerwach, gdy inne dzieci zajadają się kanapkami, czy jakimiś batonami, one patrzą ze smutkiem w oczach na nich. Wtedy mam ochotę pójść do sklepiku i kupić im po bułce. Przeraża mnie to. Nie rozumiem, gdzie są ich rodzice?
|