no i co skończyło sie z dnia na dzień... nigdy bym nie przypuszczała, że chłopak który twierdził ze kocha strał sie jak cholera prze ostatnie tygodnie miał wyjebane. Unikał spotkania przekłada aż pewnej niedzieli powiedział ze to koniec, gdyż jest mu ze mną źle i nie da sie tego naprawić. Nie chce związku chce przyjaźni taa zajebiscie. I co od niedzieli sie nie odezwal. Ale ja nie będę płakać jestem młoda bede sie bawić ! i po dwóch dniach znalazł sie inny..
|