Byli na jednej imprezie , jednak osobno . Nie radziła sobie , Jej serce krzyczało , uderzały ją wspomnienia niczym ogromne fale , do głowy przypływały różne myśli , przypomniała sobie kolor Jego tęczówek które niegdyś wtapiały się w Nią , smak Jego ust , który w danej chwili zapragnęła mieć . Lecz zacisnęła ręce w pieści i udała się do toalety . Przyglądała się własnemu odbiciu w lustrze , "nie kocham Go , nie kocham" - powtarzała w kółko . Z małej torebki wyciągnęła krwisto czerwoną pomadkę , wielkimi literami napisała' nienawidzę cie ,skurwielu!' , otarła z policzku ostatnią łzę i wyszła.Nagle ktoś złapał Ją za ramię . Stał z nią On . "Naprawdę , tak nienawidzisz tego skurwiela?" - zapytał . " Nie" - szepnęła , wyrywając się z ucisku i wybiegając z budynku .:(
|