Była silna, ale to nie znaczyło, że nie można było jej zranić. Jej piętą Achillesa było serce. Każdego dnia zabijał ją po kawałku, niszczył jej psychikę, zabierał szczęście, ale to nie miało znaczenia ponieważ ślepo wierzyła, że kocha ją. Złudzenia niemal doprowadziły ją do grobu. Niektórym może to się wydać śmieszne, ale miłość jest najgorszym mordercom bo zabija od stuleci i robi to perfekcyjnie.
|