Kroczyła sama po pustyni pełnej trupów, były to ofiary miłości. Nie wiedziała jak się tam dostała, nie wiedziała nic, ale czuła się okropnie samotna i idąc przed siebie czegoś szukała, ale sama nie wiedziała czego. Dopiero we śnie go zobaczyła, był jej dopełnieniem niestety poza jej zasięgiem. Dalsza wędrówka nie miała sensu, ale coś ciągnęło ją do przodu, więc nadal szła na śmierć zwaną też miłością.
|