w natłoku spraw...nie mam czasu na przemyślenia na rozumienie tego życia na zastanawianie się cz tak naprawdę jestem szczęśliwa czy tylko udaje...ale z drugiej strony jestem , kocham tak mocno że nie potrafię się gniewać....czuje że jest to ktos najważniejszy i mogę powiedzieć że gdyby ktos mi powiedział że to ostatni dzień w którym musze się ożenić to on był by moim mężem nie zastanawiała bym się ani minuty tylko wzieła go za reke i pobiegła do ołtarza !
|