Mówią mi, że naprawdę mnie kochałeś i nigdy nie chciałeś zostawiać mnie samej. Teraz nie wiem ile było w tym prawdy. Ile razy mówiłeś "dobranoc"tylko po to by przywitać ze mną nowy dzień. Ile prawdy było w twoim "kocham". Ile szczerości było w twoich pocałunkach. Ile chęci było w byciu razem. Ile bólu było w każdej dłuższej rozłące. Ile miłości było w naszych nocnych rozmowach. Powiesz mi w ile rzeczy wierzyłam, mimo że nie powinnam?
|