i czasami mam takie dni, że zaraz po przebudzeniu szukam telefonu pod poduszką, by napisać Ci dzień dobry i opowiedzieć, co mi się śniło. albo, gdy zbliża się noc wystukuję na klawiaturze; słodkich snów, skarbie. albo, gdy po ciężkim dniu szkoły mam ochotę Ci powiedzieć, co się działo na każdym przedmiocie z osobna i jak ciekawe były przerwy, ale Ciebie już nie ma.. przynajmniej nie ma Cię dla mnie.
|