impreza u jednego ze znajomych. wraz z kumpelą podbiłyśmy do dwóch słodkich chłopaków, pytając jak im się podoba. nigdy wcześniej ich tu nie widziałyśmy. rozmowa się rozkręciła i po godzinie we czwórkę darliśmy japę, pijąc kolejne kieliszki wódki. nagle do pokoju wszedł on. groźnym wzrokiem przeleciał wśród obecnych, po czym zauważywszy mnie uśmiechnął się cwaniacko i ruszył w moim kierunku. -ja się będę zwijać -rzuciłam, widząc że się zbliża. -no nie pierdol, fajnie jest -mówiła kumpela, mocno już wstawiona. -zobacz kto tu zawitał -powiedziałam. w tej samej chwili doszedł do nas. -co ty tu robisz? -warknął do mnie. -a obchodzi cię to? -syknęłam. -wiesz co myślę o takich imprezach -złapał mnie za podbródek, bym na niego patrzyła. -wiesz co myślę o twoim zdaniu -odparłam, wypijając na jego oczach kieliszek wódki i biorąc za rękę nowego znajomego, ruszyłam w kierunku parkietu. [ellite]
|