Codziennie kilkadziesiąt razy patrze w lustro...przezywam tragedię widząc swoją twarz. Tyle bólu, tyle smutku, tyle brzydoty, tyle niewyjaśnionych spraw na niej widocznych. Czy tak powinno być? A może to tylko moje smutne oblicze po drugiej stronie lustra?
|