w dni takie jak dziś męczy mnie tylko jedno pytanie. jaki to wszystko ma w ogóle sens, jaki sens ma miłość, związki, wierność. po co nam czułość, po co uśmiechy, serdeczne spojrzenia. po co być miłym, lojalnym, wdzięcznym, równie dobrze można płakać, poddawać się, jak i atakować, ale po co? co chcemy osiągnąć, co wygrać, o co walczymy? o szczęście? czy szczęście istnieje?
|