siedziałyśmy na trybunach z kumpelą obserwując biegających za piłką chłopaków. wśród zawodników szukałam Jego. gdy poprzedniego wieczoru dowiedziałam się, że będzie grał w moim gimnazjum, nie mogłam uwierzyć i prawie siłą wyciągnęłam kumpelę, by poszła wraz ze mną. moja euforia nie trwała długo, bo nigdzie go nie było. jakiś koleś stojący obok mnie nachalnie się we mnie wpatrywał. następnie donośnym głosem wypowiedział Jego ksywę, a potem dodał 'Twoja dziewczyna tu jest'. nie mogłam uwierzyć w to, co usłyszałam, więc szybko odwróciłam się w kierunku tego typa. wśród gromady chłopaków dostrzegłam Go. uśmiechał się do mnie, po czym podszedł się przywitać. śmiech na moich ustach nie tyle wywołał Jego widok, co fakt, iż uchodziłam za Jego dziewczynę. [ellite]
|