siedziała na parapecie, w różowej pidżamie. patrzyła w dal. zapaliła fajkę i pomyślała 'dlaczego jestem tak cholernie nieszczęśliwa? czym sobie kurwa zasłużyłam?' i nagle ogarnął ją smutek. łza pociekła jej po policzku. obiecała sobie, że nigdy więcej nie da się tak potraktować. nigdy w życiu żaden chłopak jej tak nie zrani. bo nikt nie ma takiego prawa /atnightonaswing.
|