przyszła do domu po kolejnej dawce wyzwisk z jego strony. nie przejmowała się opinią innych. ale jego szczególnie. w końcu go kochała. poszła do kuchni wzięła opakowanie tabletek uspokajających, zapaliła papierosa nalała kieliszek czerwonego wina i położyła się na marmurowej podłodze. włożyła słuchawki do uszu i wybuchła spazmatycznym płaczem. wysypała garść tabletek na rękę. połknęła wszystkie za jednym zamachem. popiła winem. zapaliła kolejnego papierosa. zamknęła oczy. ostatkami sił krzyknęła z rozpaczy. jej serce stanęło. a oddech, się zatrzymał. wykończył ją. ona odeszła a on mógł poczuć się usatysfakcjonowany.
|