Znowu nakładam zwiększone ilości tuszu na rzęsy, żeby odwrócić uwagę od spuchniętych powiek. Pomadką przeciągam usta, żeby zakryć krwawiące wargi. Piję już drugi, wielki kubek kawy, żeby nie być senną. Pod ubraniami kryję ciało pełne sińców i zadrapań - efektów wczorajszej rozpaczy. /pierdolisz
|