Może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące,ale kiedyś na pewno. Z czasem wszystko sie uspokoi. Rany pokryją sie delikatną blizną , której nie zdołam rozdrapać. Niekiedy dotknę jej i przypomnę sobie. W głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. W końcu całe moje życie wróci do normy. Podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. Wystarczy poczekać. Uda się. Na pewno się uda.
|