Przychodzi czasem w życiu taki moment, kiedy zaczyna do mnie dochodzić, że zależy mi na kimś za bardzo. Stanowczo za bardzo. Zbyt przywiązuje się do danej osoby, zaczynam się bać, że po raz kolejny będę tego żałować. Wiem, że nic dobrego z tego nie wyniknie, a konsekwencje, które przyjdzie mi ponosić są niezwykle bolesne..Zaangażowanie się w znajomość i poświęcenie się dla drugiej osoby, a czasem nawet oddanie się jej, niesie za sobą wiele ryzyka. Właśnie wtedy nadchodzi kulminacyjny moment..kiedy zadaje sobie pytanie 'czy warto?' czy te wszystkie nieprzespane noce, pełne przemyśleń są warte związków międzyludzkich..Związków pełnych zakłamania i podłości. Wbrew mojemu rozumowi, Według mojego serca, które jest marnym doradcą..Nie zważającym na późniejsze konsekwencje
|