{ cz 1 } Uśmiechnęła się pod nosem przeglądając swoją skrzynkę odbiorczą w telefonie , przypominając sobie chwile spędzone z nim. Kiedy przeczytała tą najgorszą , ostatnią wiadomość stała na przeciwko jezdni. Podniosła głowę i odczytała ją na głos - Cześć, nie chcę Cię owijać w bawełnę, nasz związek nie ma sensu, nic już do Ciebie nie czuję. Spojrzała na nadjeżdżające auto. Wbiła wzrok w kierowcę i zacisnęła pięści.Zrobiła krok do przodu. Potem nie czuła już nic, otaczała ją nicość.Usłyszała szloch swojej matki i ciche popłakiwanie ojca a jej oczom ukazała się trumna. Trumna była otwarta, w środku leżała ona, dookoła stała jej rodzina. Spojrzała na swoją matkę, była załamana i wtulała się w tors ojca. Nie mogła już na to patrzeć lecz jakaś siła kazała jej to oglądać. Chwilę później dwaj panowie w garniturach zamknęli jej ciało i zawieźli na cmentarz. /muszelkamarzen
|