Miłość... To coś błogosławione przez Boga, ale przeklęte przez samego Szatana. Coś idealnego nie ma przyszłości. Nie jesteśmy w stanie pokochać coś, co jest w stu procentach idealne. To byłoby nudne. Złudzenie miłości trwające przez pewien czas. Obdarzamy miłością osoby, które mają wady i potrafią narobić zamieszania wokół siebie. To próby, które trzeba przejść. Prawdziwa miłość to nieidealna miłość. Kłótnie są po to, aby później powiedzieć przepraszam, żałuję. Poczuć smak utraty i tęsknoty, a później znów smak bliskości. I to właśnie jest szczęście. Gdyby nie było gorszych chwil, nie znalibyśmy wartości tych dobrych. I ta niepewność swoich uczuć, lęk przed odrzuceniem. Aż w końcu przychodzi odpowiedni moment, aby o tym wszystkim powiedzieć. Lęk przed uczuciem, lęk przed słodkim bólem miłości. A.V.
|