W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, że gdy siada w cichym pokoju, naciera na niego milion myśli. Zaczynają krążyć pod sufitem, na przemian atakując jego umysł. W moim przypadku jest zupełnie odwrotnie. Nawet próbując przywołać jakiekolwiek obrazy, przed oczami mam wszechogarniającą pustkę. I to jest dużo gorsze. Nie wiem nic, co robić, po co, dla kogo i co najważniejsze z kim. Mam wokół wspaniałych ludzi, a przez swój zlewczy stosunek do życia mogę ich w jednej sekundzie stracić. Ale nigdy nie obiecywałam, że będzie ze mną łatwo. / bladynnas
|