Wiesz co jest w tym wszystkim najgorsze? To, że on tak nagle przestał, zaprzepaścił wszystko, próbował zniknąć, czy coś. Nie wiem co on próbował odpierdolić, ale go nie ma. Nie ma nic. Nie potrafie go sobie odpuścić, bo nie powiedział tego jebanego "nie", a ja czekam z tą pierdoloną nadzieją, zostałam tylko z nią..
|