[ cz. 1 ] przy niej wymiękam, przy niej świat jest zawsze wesoły, przy niej śmieję się nawet wtedy, gdy chce mi się płakać. jest bardzo ważna w moim życiu, bo nawet setna rozmowa o jednorożcach i różnych pierdołach, mogąca spokojnie być wyraźnym sygnałem dla jakiegokolwiek psychiatry, że powinnyśmy iść do ośrodka zamkniętego, nie jest nudna. bo to dzięki niej wiem, że to, co mnie otacza ma sens. bo przy niej nie ma nudy, i nawet z jej sposobu milczenia można się śmiać. kiedyś jej nie było i myślę, że teraz moje życie jest dużo wartościowsze i bardziej kolorowe. znam na pamieć każdą jej minę i każdą rysę, kocham każdą rzęsę i słodki ton głosu, uwielbiam wszystkie dzikie jazdy i porąbane zachowania. taka 'ona' jest tylko jedna. innej nie będzie. i chociaż często jest wredna i nie ma dla mnie czasu, szczypie mnie i krzyczy, przezywa i męczy, kocham ją ponad życie. i czasem w nocy budzę się i myślę, że byłoby bardzo źle, gdyby zniknęła.
|