Bo nie ważne ile byś pierdolił, mnie to nie boli już,
na te słowa i ściemę opada zbyt gęsty kurz,
znowu mnie nużysz, chcąc pomnik mój burzyć,
myśląc, że wre-wrzenie mogłoby Ci nie służyć,
synku, dostawco paranoi drinków, zazdrosna kurwo,
nad na życia vinklu,
rozumiem że o płycie, o tiunie, o klipie,
chcesz na mnie wieszać chuje? Schowaj je sobie w cipę
Ja mam tu miejsce, pełne takich szeptów i westchnień,
bez twoich paranoi jest tu całkiem śmiesznie,
to boli, to pewnie boli kurewnie,
ty nie jesteś nam potrzebny, i radzimy sobie bez niej
chodź na wyprostowanie dziś szans już nie ma raczej,
osiedlowy pedałku, chcący być graczem,
ja wytłumaczę Ci o co chodzi w tym rapie dziś
albo popatrzę jak płaczesz, szmato
/Miuosh - Szczekaj
http://www.youtube.com/watch?v=keKQ5KXLzN8