|
W końcu zaproponowałam czy wyjdziemy się przewietrzyć. Wyszliśmy z dyskoteki i usiedliśmy na najbliżej ławce w parku. Rozmawialiśmy długo na różne tematy, żartowaliśmy i prawił mi różne komplementy. W pewnym momencie poczułam jego dłoń na moim ramieniu i jak zbliża się do mnie. Następnie poczułam jego ciepło i wtedy mnie pocałował, tak namiętnie jak żaden inny chłopak z którym się dotychczas całowałam. Po chwili zapytał się czy chce z nim być. Ja bez żadnego zawahania zgodziłam się. Siedzieliśmy wtuleni w siebie do rana, aż przyszedł czas iść do domu. Odprowadził mnie i czule pocałował na pożegnanie. Ten wieczór był początkiem czegoś niezwykłego. cz.2 koniec ;D
|