i znów wraca wspomnienie jak idziemy pod rękę, gdy śnieg zasypuje nam włosy. jak mnie obejmujesz, stoimy w zaspach nasze usta znajdują się tak niebezpiecznie blisko siebie... znów do cholery boli. wspomniania oplątują mnie ciasnym węzłem i zaciskają się na sercu powodując kolejny skurcz. zeszłego roku zimna była zimna, ale w sercu było gorąco. teraz zima stosunkowo ciepła, wewnątrz mnie panuje mróz.
|