|
"aż mi się wierzyć nie chce, że ja naprawdę chciałam tego, że chciałam to zrobić, że czułam to aż w sercu, że tego właśnie chcę, bo tylko dzięki temu będę mieć mój upragniony spokój (...)bicie się z myślami to w tym momencie najmniej drastyczne określenie tego co się działo u mnie w głowie..do tego spustoszenie siał alkohol i prochy (...)zaczęło brakować mi powietrza i poczułam, że za chwilę odpłynę to wtedy tak bardzo, bardzo mocno się wystraszyłam, że stanęłam z powrotem na nogi.. płakałam, wręcz wyłam, jak zraniony zwierzak kiedy wpadnie w pułapkę, tak bez ruchu, po prostu stałam, a z moich oczu jak z na maksa odkręconego kranu lały się łzy..strach czułam, wstyd, żal, żal, że mi nie wyszło to co chciałam zrobić, to właśnie czułam (...)"/ lwieserce
|
Dodaj komentarz
