Niedostępna jak śnieg tego lata. Padał deszcz, gdy kłamała, że kocha go jak brata. Niespełniona miłość w jego oczu toni. Słona przelana kropla pocałunkiem dla jej dłoni. Zrozumiała, że nie umie się już bronić. Oddali się sobie pośród suchej trawy woni.
|